
Grzegorz Krakowiak
Niedawno pisałem o mrówczej pracy - przy scalaniu skonwertowanych danych i porządkowaniu dat zawarcia umów. Potem o mozolnej pracy przy "obróbce" wartości umów.
Nadszedł czas na najgorszy etap - porządkowanie danych dotyczących okresu obowiązywania umowy... Poprzednie problemy w tym momencie stały się błahostką.